Pomimo złej pogody jaka zapanowała nad Polską w zeszłym tygodniu, postanowiliśmy nieco dłużej zagościć w rejonie Kórnika – na terenie naszego poligonu, na którym onegdaj szkoliła się Wielkopolska Brygada Kawalerii. W dniach 14-17 lipca odbyliśmy nasz własny obóz historyczny pod hasłem „Letniej Szkoły Ognia Artylerii Przeciwlotniczej”, wcielając się z wojska motorowe. Odbyliśmy kilkudniowe ćwiczenia polowe w trakcie których poznawaliśmy tajniki najnowocześniejszego sprzętu jakim dysponowała polska armia w 1939 roku – armaty przeciwlotniczej Bofors 40 mm wz. 36. Armata została nam udostępniona na ten czas przez p. Sławomira Handke z Handmet Military. Aura nie zawsze była nam przychylna, ale jednak daliśmy radę.

Jako, że impreza miała charakter zamknięty, bez tłumu widzów, który zwykle pojawia się na rekonstrukcjach historycznych, mogliśmy jeszcze lepszej wczuć się w okres lata roku 1939. Nasz obóz składał się z namiotów sypialnych, każdy zbudowany był z czterech połączonych ze sobą płacht namiotowych wz. 31, namiotu stacyjnego z radiostacją N1 oraz taczanki N2/T wraz z całym sprzętem łączności, kuchni oraz regulaminowo wykonanych urządzeń sanitarnych. Mogliśmy na własnych organizmach odczuć trudy życia obozowego, począwszy od braku bieżącej wody (którą skutecznie zastępowało starorzecze Warty), poprzez mało wykwintną, acz smaczną kuchnię polową, gotowaną nad ogniskiem, na braku toalety (miast której mieliśmy osobno klozet-latrynę i pisuar- rynienkę moczową) kończąc. Szczególnie miło zaskoczyła nas reakcja, odwiedziny oraz nieoceniona pomoc mieszkańców oraz wizyta burmistrza Kórnika Pana Jerzego Lechnerowskiego.

Było to niesłychanie bogate dla nas doświadczenie, w szczególności zaś dla rekrutów, którzy po raz pierwszy mieli okazję poczuć czym jest sens rekonstrukcji historycznej. Nocne warty pośród otaczającej wszystko mgły, ćwiczenia w pełnym słońcu, a nader wszystko cisza i spokój pozwoliły zebrać nam wiele cennego doświadczenia i odnaleźć w sobie jeszcze więcej chęci do działania.