Biblioteczka » Pociągi pancerne

"Specjalne zadania i wartości pociągów pancernych" - 1933 - mjr Wacław Stelmachowski

"Specjalne zadania i wartości pociągów pancernych"

Przegląd Wojskowo-Techniczny styczęń 1933r.

mjr Wacław Stelmachowski1

Zachowano pisownię oryginalną.

 

Zetknęłem się z ludźmi, którzy w rozmowie o broniach pancernych, wyrazili powątpiewanie o znaczeniu i roli pociągów pancernych w czasie wojny. Panowie ci, przeciwnicy pociągów pancernych, wysunęli, jako najsilniejsze argumenta swego stanowiska: związanie pociągu pancernego z torem kolejowym, zależność od jego stanu i mały promień działania.

 

Ponieważ te argumenta zupełnie mię nie przekonały, pragnę szerokiemu ogółowi czytelników podać swoje zapatrywania na tę sprawę, które wyrobiłem sobie w warunkach bezpośredniej współpracy z pociągami pancernemi.

 

Jestem zdania, że ćwiczenia, w czasie pokoju, na mapie, lub nawet w terenie z udziałem pociągów pancernych, nie mogą dostarczyć tych danych, jakie mieć trzeba, wypowiadając zdanie, że pociągi są niepotrzebne.

 

Trzeba było być, widzieć i obserwować rzeczywisty obraz stanu rzeczy. Pociąg pancerny, jako jednostka bojowa i techniczna, działając na odcinku czołowym (przyfrontowym) — jest szpicą, dającą szperaczy, oddziałem przednim i odziałem głównym, a więc strażą przednią wszystkiego tego co na torze kolejowym się znajduje.

 

A czy to potrzebne? Czy pociągi kursujące na odcinku linji kolejowej przyfrontowej ze swą obsługą i stacje kolejowe z obsługą potrzebują tej straży przedniej? Tak i to dziewięciokrotnie tak.

 

Powiadamy, że pociąg pancerny działa, niszcząc siły moralne nieprzyjaciela, a zapominamy, że prócz tego podnosi na duchu siły własnych wojsk i stwarza warunki pracy w spokoju wszystkim pracownikom kolejowym, obsługującym pociągi i stacje odcinka przyfrontowego.

 

Są tacy, którzy twierdzą, że czołowe odcinki linji kolejowej obsługiwane będą przez saperów kolejowych. Wyjątkowo tak, a z reguły saperzy kolejowi będą rozbudowywać stacje i odbudowywać mosty.

 

Dążyć należy do tego, by obsługa stacji i pociągów była ta co zawsze, a więc cywilna, a to dlatego, że, chcąc by stacja normalnie pracowała, trzeba poznać jej specyficzne warunki, a na to trzeba paru tygodni. Chcąc należycie obsługiwać pociągi koniecznem jest znać profil linji, miejsca ustawienia sygnałów rodzaj parowozu, jego stan i t. d.

 

Zawiadowca stacji, znajdującej się nawet blisko frontu, nie zbiera wiadomości o położeniu nieprzyjaciela i własnych wojsk, nie wie i nie może wiedzieć o zamiarze dowódcy, jednak chce mieć jakieś wiadomości, które pozwolą mu z całą rzeszą jego pracowników pełnić swe obowiązki w spokoju. Otóż, jeśli własny pociąg pancerny jest na czołowym odcinku, cała obsługa tego odcinka pracuje w spokoju i zawsze się słyszało: „wszystko dobrze, jest nasza pancerka, a więc i my możemy być spokojni“. O ten właśnie spokój chodzi i dopóki niema innego środka, trzeba mieć pociąg pancerny.

 

Na linjach kolejowych w czasie wojny, ciążą poważne zadania i dlatego jest konieczne:

  1. stworzenie obsłudze warunków spokojnej pracy i odpoczynku po pracy;

  2. zabezpieczenie majątku państwowego, jaki stanowią tabor kolejowy i urządzenia stacyjne.

W czasie pokoju, gdzie nic nie zagraża pracownikom kolejowym, bywają katastrofy, a w czasie wojny, przy ruchu wzmożonym i nieujętym tak dokładnie rozkładami jazdy — wystarczy dodać obsłudze stacji i pociągów strach o własne życie, by stworzyć warunki sprzyjające dla katastrof, które mogą być klęską dla całego odcinka frontu.

 

Najgorszą rzeczą dla obsługi linji kolejowej na odcinku przyfrontowym, jest panika, którą najczęściej stwarza jakiś dezerter, i któremu żaden pracownik kolejowy nieda wiary, jeśli wie, że pomiędzy nim, a nieprzyjacielem jest pociąg pancerny.

 

W czasie wojny pociągi pancerne współdziałały z obsługą kolei, wnikając w ogrom ich zadań i ułatwiając im pracę.

 

Pociągi pancerne nie dopuszczały do paniki. Jako jeden przykład z wojny przytoczę następujący:

 

 

Walki toczyły się w rejonie stacji C; na stacji tej znajdował się pociąg pancerny i nic więcej. W nocy dowożono do tej stacji amunicję i żywność dla oddziałów walczących, sprawy techniczno-ruchowe załatwiała obsługa stacji C, wyznaczona z pociągu pancernego.

 

Stacja B pracowała bardzo intensywnie przy ruchu wzmożonym, była to stacja duża i nagromadzone tam było dużo wagonów i parowozów.

 

Nagle, nieprzyjaciel, otrzymawszy znaczne posiłki, rozwinął natarcie; stacja C została przez pociąg pancerny zniszczoną (pomijam w tym wypadku opis bojowego działania pociągu pancernego) i opuszczoną.

 

Dowódca pociągu pancernego wiedział, że jeśli zjedzie do stacji B, stworzy anormalne warunki dla tej stacji. Zatrzymał więc pociąg pancerny w punkcie c, włączył aparat telefoniczny, nazwał punkt ten stacją C, a sam, mając rozkazy od dowódcy wielkiej jednostki, udał się na stację B i wpływał na obsługę tej stacji, by wysyłano wszystko co jest zbędne do tyłu.

 

Obsługa stacji B pracowała normalnie, a pociąg pancerny, napierany przez nieprzyjaciela, cofał się do punktu b, później a.

 

Po przybyciu do punktu a, wysiał obsługę dla stacji B, która zastąpiła cywilnych pracowników. W tym czasie na stacji B było już tylko kilkadziesiąt wagonów i parę parowozów.

 

W ewakuacji linji kolejowej pociągi pancerne brały bardzo czynny udział. Chciałbym posiadać dane, któreby mówiły o ilości uratowanego przed nieprzyjacielem majątku kolejowego w postaci wagonów i parowozów i porównać je z kosztem utrzymania pociągów pancernych.

 

Nieprzyjaciel, cofając się, niszczy stacje i inne urządzenia kolejowe. Któż więcej, jak pociągi pancerne, przeszkadzał w tem niszczeniu?

 

Na zniszczenie jednego rozjazdu lub stacji wodnej, trzeba zaledwie paru minut i tu właśnie, im ktoś prędzej zepchnie nieprzyjaciela i swoim ogniem przeszkodzi w jego zamiarach, przyniesie

duże korzyści.

 

Pociągi pancerne, mając, odpowiedniejsze niż wszyscy inni, warunki, posuwając się pierwsze, wykrywają miny, poukładane przez nieprzyjaciela celem podstępnego niszczenia pociągów. Trudno takie zadanie włożyć na pracowników kolejowych cywilnych.

 

Powiadamy, że pociąg pancerny współdziała z piechotą (kawalerją), niszcząc swym ogniem siły nieprzyjacielskie. Tak — zgoda, ale czy nie było jeszcze innego rodzaju współpracy?

 

Była, i to na porządku dziennym.

 

Pociągi pancerne podwoziły żywność, amunicję, odwoziły rannych, woziły oddziały luzujące i zluzowane. Trzeba tylko było zaobserwować uradowane twarze żołnierzy zmęczonej kompanji piechoty, którą pociąg pancerny w swych wozach i na platformach podwoził na kilkanaście kilometrów.

 

Pociągi pancerne współdziałają z saperami kolejowymi. Saperzy kolejowi odbudowują most, a pociągi pancerne osłaniają tę pracę, bez której, ta praca nieraz stałaby się niemożliwą.

 

Na pewnym odcinku przed linją frontu własnej piechoty był zniszczony most kolejowy (stacja A w rękach naszych).

 

Stacja B była w rękach naogót słabego nieprzyjaciela. Na stacji A była kompanja saperów kolejowych. Dowódca kompanji wysłał patrol, celem zebrania dokładnych danych o stanie zniszczonego mostu (pomiędzy stacjami A i B i linjami frontów) — patrol bez przeszkód zebrał dane.

 

Następnego dnia dowódca kompanji wyjechał z małym oddziałem do zniszczonego mostu, chcąc przeprowadzić przygotowawcze prace. Nieprzyjaciel jednak podciągnął większe siły za i przed most i dojazd do mostu był niemożliwy.

 

Dowódca kompanji, wiedząc, że na sąsiednim odcinku kolejowym jest pociąg pancerny, spowodował jego przybycie.

 

Pociąg pancerny przybył, dowódca został zorjentowany przez dowódcę kompanji saperów kolejowych i o świcie udał się do mostu; zastał tam dwa słabe bataljony piechoty nieprzyjacielskie

po jednej stronie toru i 1 bataljon po drugiej.

 

Te trzy bataljony piechoty nieprzyjacielskiej pociąg pancerny zniósł w ciągu kilkunastu minut.

 

Na porządku dziennym, zauważyć można było, jak pociąg pancerny i kompanja saperów kolejowych wzajemnie się uzupełniały i jakie były z tego korzyści.

 

Pociąg pancerny, stwierdziwszy przeszkodę dla swego ruchu naprzód, otrzymał wzmocnienie swego plutonu technicznego od kompanji saperów kolejowych i przeszkodę usunięto. Z tego jednak wypływa nietylko ta korzyść, że pociąg pancerny mógł się dalej posunąć, ale i ta, że za nim podążał transport amunicji, żywności lub ludzi.

 

Zyskiwało się na czasie, a czyż czas w tych warunkach nie jest decydującym czynnikiem?

 

Kompanji saperów kolejowych pomagały pociągi pancerne.

 

Pociąg pancerny w korzystnych warunkach walczył.

 

Dowódca kompanji saperów kolejowych wiedział, że parowóz pancerny ma niewielki zapas wody — więc posłał do pociągu pancernego swój parowóz i tam uzupełnił wodę.

 

Podczas odwrotu przy wykonywaniu zniszczeń role były podzielone. Kompanja saperów kolejowych niszczyła wszystko, oprócz tego, co było niezbędne dla pociągu pancernego. Pociąg pancerny, cofając się, walczył i w obliczu nieprzyjaciela niszczył to, co pozostawiono.

 

W artykule powyższym omówiłem pociągi pancerne w czasie wojny — z tych punktów widzenia, o których się najmniej mówi, a które są jednak nie bez znaczenia.

 

W przyszłości, jeśli Redakcja udzieli mi miejsca, omówię rolę pociągów pancernych wogóle.

 

Opracował: Michał Pawlik


1  Wacław Stelmachowski - Ur. 28 IX 1895. W WP od XI 1918. W stopniu por. sł. st. sap. brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920. o wojnie zweryfikowany w stopniu kpt. sł. st. sap. z starszeństwem od 1 VI 1919 służył w 1 p. saperów kolejowych/1924/, potem w 2 pułku saperów kolejowych. Po reorganizacji w wojskach saperskich przeniesiony w XII 1929 z b. 2 pułku saperów kolejowych do 2 batalionu saperów kolejowych na stanowisko d-cy kompanii szkolnej. Awansowany do stopnia mjr sł. st. sap. Przeniesiony w I 1931 z 2 batalionu saperów kolejowych do sztabu 22 DP w Przemyślu na stanowisko szefa saperów dywizji. Z dniem 1 X 1931 przeniesiony z 22 DP w Przemyślu do Szefostwa Inżynierii DOK VIII w Toruniu na stanowisko szefa Inżynierii. Przeniesiony w XII 1932 z Szefostwa Inż. DOK VIII na stanowisko delegata Sztabu Głównego przy Robót Publicznych w Toruniu z równoczesnym pełnieniem dotychczasowych obowiązków szefa inżynierii DOK VIII. Z dniem 1 XII 1934 przeniesiony z DOK VIII w Toruniu do Batalionu Silnikowego na stanowisko z-cy d-cy batalionu. W latach 1937-1939 pełnił funkcję szefa Wydziału Ogólnego w Dowództwie Saperów MSWoj. Awansowany 19 III 1939 do stopnia ppłk sł. st. sap. W kampanii wrześniowej 1939 bierze udział na stanowisku kwatermistrza Grupy Operacyjnej gen. M. Tokarzewskiego z Armii „Pomorze”.
Odznaczony: KW 2x, MN, ZKZ. Dalsze losy n/n.

 

 

 

 


Warning: Unknown: write failed: No space left on device (28) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0