Biblioteczka » Łączność

"Patrole budowlano-telefoniczne i optyczne, czy drużyny łączności" - 1928 - kpt. J. Kreis

"Patrole budowlano-telefoniczne i optyczne, czy drużyny łączności"

Przegląd Wojskowo - Techniczny 1928

kpt. J. Kreis

Zachowano pisownię oryginalną

 

 

W armii niemieckiej do budowy polowych linii telefonicznych w ramach pułku piechoty istnieją:

 

a) drużyna budowlana telefoniczna w sile 1 podoficera, 7 szeregowych łączności i 3 taborytów. Jest ona wyposażona w 6-cio konny wóz, 10km. kabla ciężkiego polowego, 2km. kabla lekkiego polowego, w 1 duży i 1 mały aparaty telefoniczne, w 2 rowery oraz w łącznicę 10-cio liniową typu OB — 17.

 

b) lekka drużyna budowlana telefoniczna licząca 1 podoficera, 4 szeregowych łączności i 1 taborytę. Wyposażenie materiałowe składa się z lekkiego dwukonnego wózka polowego, z 2km. kabla ciężkiego polowego, z 11km. kabla ciężkiego polowego, z 2 dużych i 2 małych aparatów telefonicznych oraz z 1 migacza MB 130.

 

Pluton pułkowy zawiera: 1 drużynę telefoniczną, 4 lekkie drużyny telefoniczne oraz patrol sygnalizacji optycznej, zaopatrzony w migacz SB 250.

 

Pluton baonowy dzieli się na 6 lekkich drużyn telefonicznych. Kompanie ciężkich karabinów maszynowych i miotaczy min posiadają swoje własne drużyny łączności. Obsługa migacza SB 250 składa się z 1 podoficera i 4 szeregowych, zaś migacz MB 130 obsługiwany jest przez 1 podoficera i 2, względnie, o ile źródłem prądu jest ręczna prądniczka — 3 szeregowych.

 

Lekka drużyna telefoniczna wraz z patrolem sygnalizacji optycznej tworzą drużynę łączności. Opierając się na powyższych danych, możemy ustalić cyfrowy skład poszczególnych drużyn. A więc:

 

a) drużyna telefoniczna: 1 podoficer plus 10 szeregowych i 1 podoficer plus 4 szeregowych. Razem 2 podoficerów i 14 szeregowych.

b) drużyna łączności: 1 podoficer plus 5 szeregowych i 1 podoficer plus 2 względnie 3 szeregowych. Razem 2 podoficerów 17 — 8 szeregowych.

 

Drużyna łączności kompanii miotaczy min jest wyposażona w. 8km. lekkiego kabla polowego, 4 aparaty telefoniczne i 2 migacze MB 130, zaś drużyna kompanii ciężkich karabinów maszynowych posiada następujące zaopatrzenie materiałowe: 4km. lekkiego kabla polowego, 2 aparaty telefoniczne i 2 migacze MB 130, prócz innych różnych drobnych środków łączności technicznej jak syreny, rakietnice i t. d. Pod względem osobowym drużyna łączności kompanii miotaczy min liczy 1 feldfebla, 2 podoficerów i 16 szeregowych.

 

Jakie zalety posiada tego rodzaju podział?

 

Drużyna telefoniczna, dysponująca 2 rowerami oraz patrolem budowlanym w sile 7 szeregowych łączności bez szczególnego wysiłku wykona budowę połączeń drutowych, działających pewnie. O ile teraz uprzytomnimy sobie szczegóły konstrukcyjne niemieckiego zawijaka, to jasne się stanie, że posłużyć się nim można również dobrze przy rozwijaniu kabla z konia, z samochodu, motocykla, jak z roweru lub na piechotę. Nic też dziwnego, że Niemcy przewidują, iż w możliwych warunkach budowy, 1km. linii przy zastosowaniu ciężkiego kabla polowego da się wybudować z łatwością w 30 minutach. Jeżeli teraz do budowy zostanie użyty lekki kabel połowy, a rozwinięcie nastąpi tylko po ziemi, to czas budowy 1km. linii telefonicznej zmniejszy się wybitnie.

 

Dowódcy drużyn są zaopatrzeni w rowery. Ten środek lokomocji zezwala drużynowemu w razie odpowiedniej sytuacji na wywiad terenu przed budową linii, względnie umożliwia mu w dogodnych warunkach na szybkie rozwinięcie przewodu telefonicznego. Niemcy przy ustalaniu swych etatów osobowych, materiałowych, jako też sprzętu łączności mieli na uwadze, że głównym wrogiem łączności drutowej są trzy czynniki: ogień nieprzyjaciela, przestrzeń i czas. To też ich wysiłki skupiły się w tym kierunku, aby przez dostosowanie sprzętu i środków lokomocji, zyskać na czasie możliwie najwydatniej, przezwyciężyć przestrzeń o ile pozwoli na to teren i w dogodnych warunkach przez żywy ruch osłabić skutki nieprzyjacielskiego ognia. Teraz zrozumiałym się staje przepis niemieckiego regulaminu łączności nakazujący w pewnych warunkach rozwijać przewody telefoniczne nie w rowie, nie obok drogi, ale na samej powierzchni drogi. Jeżeli teraz weźmiemy pod uwagę przyszłe fronty niemieckie i o ile uprzytomnimy sobie, że czołową dewizą niemieckiego kierownictwa wojny było, jest i będzie przenieść wojnę na obszary obcego państwa, to przyznać będzie można, że z uwagi na dobrze rozwiniętą sieć dróg i na staranną ich konserwację u sąsiadów, zadanie zostało rozwiązane w zasadzie pomyślnie.

 

Jednostki budowlane są liczbowo dostatecznie silne, dzięki należytemu wyekwipowaniu zdolne do intensywnej pracy bez przemęczania szeregowych. Sprzęt telefoniczny induktorowo-brzęczykowy, względnie brzęczykowy, odpowiada wymogom pola walki w ramach pułku piechoty. Metody prowadzenia nowoczesnej wojny wysuwają pewnik, że w strefie czołowej pola walki będzie istniała konieczność budowy linii oraz obsługi stacji i środków łączności drutowej w maskach przeciwgazowych. Obsługa stacji i przewodów szczególnie będzie trudną z chwilą, gdy obok tychże zaczną pękać pociski fosgenowe lub iperytowe, uzupełnione pociskami, zawierającymi ostre gazy drażniące. Chemia wyprzedza zawsze gwałtownie technikę obrony przeciwgazowej, a specjalnie dotyczy to niezwykle rozwiniętej chemii niemieckiej. Z góry musimy być na to przygotowani, że maski choćby najlepsze, nie będą zupełnie doskonałe, a zatem pomimo nałożenia maski Konieczne będzie zawsze zachować równy i spokojny oddech i jak najdalej ograniczać wysiłek fizyczny. W takich warunkach sprzęt induktorowy jest nie do użycia, gdyż obsługa raczej porzuci obsługę aparatów aniżeli zdejmie maski w mocno zatrutym powietrzu. Pracować będzie mogła tylko sieć drutowa brzęczykowa. Ze względów powyższych wyeliminowanie sprzętu brzęczykowego może być wielce niebezpieczne. Zalety sprzętu wyłącznie induktorowego są ogólnie wiadome. Osobiście cenię je wysoko, ale ze względów wyżej wyłuszczonych uważam, że lepiej jest mieć w pułku piechoty sprzęt ciężki, kombinowany — gdyż daje on gwarancję, że w ciężkich warunkach bitwy, dowódcy nie pozostaną bez łączności drutowej, oraz, że obsługa nie znajdzie się w trudnej sytuacji.

 

Rosja bolszewicka używa jako jednostek budowlanych telefonicznych:

 

a) patrolu telefonicznego o pełnym składzie i

 

b) patrolu telefonicznego o składzie zmniejszonym.

 

Patrol telefoniczny o pełnym składzie składa się z 1 patrolowego i 6 szeregowych. Wyposażenie: jedna lub dwie dwukołówki telefoniczne, z których każda zawiera od 8 do 12 wiorst kabla, 2 aparaty telefoniczne i komplet narzędzi do budowy linii.

 

Patrol telefoniczny o zmniejszonym składzie liczy 1 patrolowego i 3 szeregowych. Zaopatrzenie w sprzęt telefoniczny i narzędzia do budowy takie, jak w 1-szym patrolu, funkcje rozłożone odpowiednio do ilości szeregowych.

 

Od patrolu o pełnym składzie żąda regulamin wybudowania w ciągu jednej godziny 5km. linii, zaś od patrolu o składzie

zmniejszonym od 3 do 4km.

 

Jeżeli porównamy wyposażenie jednostek telefonicznych niemieckiego pułku piechoty, ich skład osobowy i bardzo ostrożnie zredagowane przepisy regulaminu niemieckiego z wyposażeniem materiałowe jednostek bolszewickiego pułku piechoty, z ilością szeregowych oraz z odnośnymi paragrafami i rosyjskiego regulaminu, to musimy dojść do wniosku, że regulamin bolszewicki żąda więcej od patrolów telefonicznych, jak one będą mogły wykonać.

 

 

Kwestię gdzie, co i jak budować, rozstrzygnęli bolszewicy następująco: polowe linie dwuprzewodowe będą budowane tylko jako linie krótkie, jako wewnętrzna sieć sztabów, jako sieć drutowa umocnionej pozycji w wojnie okopowej w granicach od sztabu pułku najdalej do 1/2km. od czołowych okopów (linii frontu). Wszystkie inne polowe linie telefoniczne, a szczególnie linie długie na tyłach, gdzie niema niebezpieczeństwa podsłuchania rozmów przez nieprzyjaciela, powinny być budowane jako linie jednoprzewodowe.

 

Telefoniczny sprzęt bolszewicki, za wyjątkiem kabla polowego, nie jest dostosowany do wymogów pola bitwy. Dwa rodzaje

aparatów telefonicznych, zwijka, nie nadający się do budowy z konia, z samochodu, z motocykla czy roweru — uniemożliwiają sprawne i pewne działanie łączności drutowej na polu walki i wykluczają szybką rozbudowę osi czy sieci drutowej w ważnych momentach akcji. Taktyka bolszewicka drapuje się w piękny frazes prowadzenia akcji na szerokim froncie w tempie pościgowym. Wyobrazić sobie nie można tego rodzaju działań bez dobrej łączności technicznej, bez dostosowania sprzętu telefonicznego i bez należytego zaopatrzenia łączności w odpowiednie środki lokomocji.

 

Jestem zdania, że tworzenie w ramach pułku piechoty ośrodków łączności, pracujących w strefie jednego batalionu przy pomocy sprzętu induktorowego, a w strefie drugiego przy pomocy brzęczykowego, czy też organizowanie ośrodków batalionowych, wyposażonych w sprzęt brzęczykowy i doczepienie ich do ośrodka pułkowego, posiadającego sprzęt induktorowy — jest na polu bitwy nieracjonalne.

 

Natomiast przyznać bolszewikom należy, że zdają sobie sprawę, iż najmniejszą jednostką budowlaną może być patrol

w sile 1 plus 3 i że taki patrol będzie potrzebny w ramach batalion-kompania.

 

Podstawową jednak komórką budowlaną jest, jak widzimy, patrol w sile 1 plus 6. Przyjęcie tej podstawy jest dobrem rozwiązaniem problemu, umożliwiającemu oszczędzanie sił ludzkich i dające zysk na jakości i szybkości budowy. Tego rodzaju organizacja zapewnia do pewnego stopnia sprawne działanie łączności drutowej, gdyż pozwala na tworzenie odwodów łączności i na organizowanie patrolów do wyszukiwania i usuwania uszkodzeń linowych, odciążając od troski o linie oddziały walczące.

 

Omówiłem zróżniczkowaną organizację niemiecką i znacznie prostszą ale pomyślaną logicznie bolszewicką, a teraz spróbuję zastanowić się nad organizacją pośrednią patrolu łączności, złożonego na przykład z komórki budowlanej i sygnalizacyjnej, a liczącego ogółem 1 plus 4 ludzi.

 

Aby obsłużyć migacz SB 13 potrzeba minimalnie 2 ludzi, do budowy linii pozostanie więc nam 3 szeregowych. Spróbujmy teraz rozdzielić funkcje. Patrolowy niesie aparat telefoniczny i równocześnie rozwija kabel, rękawicowy dźwiga zapasowe bębny kabla, kontroluje kabel oraz pomaga w pracy tyczkowemu, ten ostatni pracuje tyczką i niesie torbę narzędziową. Ostatecznie praca pójdzie naprzód, ale powstaje pytanie w jakiem tempie i jakiej jakości będzie to budowa. Gdy chodzi o rozwinięcie jednego bębna kabla, to da się to zrobić dość sprawnie, ale gdy konieczność zmusi do budowy linii dwuprzewodowej, patrol będzie zmuszony wracać się w składzie uszczuplonym, a po uskutecznieniu pracy po raz trzeci robić tą samą drogą. Czy odbywanie takich marszów jest możliwe pod ogniem nieprzyjaciela? Ten, kto zna wojnę, zrozumie, że tam, gdzie gra ciężki karabin maszynowy, tam spacer grupki ludzi jest teoretycznie wykluczony, a praktycznie bardzo trudny. Wędrówka patrolów po polu walki rzuci się w oczy nieprzyjacielskiemu obserwatorowi i spowoduje niewątpliwie ogień na ośrodki łączności

.

Powstaje teraz jeszcze jedno pytanie, a mianowicie: kto i w jaki sposób troszczyć się będzie o odszukiwanie i usuwanie uszkodzeń linowych? Tego pogotowia w ostatniej chwili organizować nie można, ono musi być przewidziane zawczasu w poszczególnych batalionach.

 

Kwestii łączności technicznej dla kompanii ciężkich karabinów maszynowych również ignorować nie można, gdyż kierownictwo ogniem ma swoje potrzeby, które należy zaspokoić. Obarczać ten pułkowy pluton — to znaczy pozbawić go możności wykonania jego zadań.

 

Komórka budowlana opisana powyżej już w nieco trudniejszych warunkach pokojowych zadania nie zawsze wypełni, a na polu walki okaże się niedostateczną.

 

Migacz SB 13 uważam za najpewniejszy środek łączności technicznej w ramach pułku piechoty, dający się zastosować z powodzeniem we wszystkich działaniach ruchowych, naturalnie w możliwym terenie i przy znośnej pogodzie. Aby patrolowi sygnalizacji optycznej zapewnić konieczną ruchliwość, trzeba powiększyć go do ilości 3 szeregowych, z których jeden, jako dowódca, musi być osobnikiem ruchliwym, bystrym i energicznym.

 

W obrębie pułku piechoty migacz SB 13 może być w każdym działaniu natychmiast uruchomiony, na uruchomienie telefonu natomiast potrzeba zawsze pewnego czasu. Każda akcja bojowa pułku stwarza szereg momentów, które dla dowódcy często mają decydujące znaczenie. Jeżeli teraz meldunki o przebiegu tych momentów dojdą zapóźno, to dowódca nie może wpłynąć na rozwój bitwy tak, jak wymaga tego ogólna sytuacja i tak, jak on tego chce. Migacz SB 13 jest właśnie tym środkiem łączności, który natychmiast umożliwi przekazywanie krótkich wiadomości, mogących stać się substratem rozkazu dowódcy.

 

Nie należy zapominać, że na polu ćwiczeń można posłużyć się gońcem, na polu walki natomiast tylko w wyjątkowych wypadkach, gdyż nie pozwoli na to przede wszystkim ogień nieprzyjaciela, negliżowany często w czasie ćwiczeń pokojowych. Zresztą częstokroć wysłanie gońca uniemożliwi, względnie utrudni, teren lub przestrzeń. Wiadomo pozatym z doświadczenia, że na gońców używa się w walce najdzielniejszych żołnierzy, względnie nawet podoficerów, choć ludzie ci należą przede wszystkim do linii walki, gdzie z powodu swoich walorów oddać mogą szereg cenniejszych usług. System gońców bojowych naraża każdą kompanię na stosunkowo szybką stratę najlepszych szeregowych. Zadaniem kompanii czy batalionu jest przede wszystkim walka, ciągły manewr ogniem i ruchem w celu uzyskania, sytuacji umożliwiającej uderzenie na bagnety, a następnie celowy pościg. Jeżeli teraz dla celów łączności odbierzemy każdej kompanii szereg lepszych jednostek, kto pozostanie dla podtrzymania w ciężkiej pracy jednostki duchowo słabsze i więcej nerwowe?

 

Piechota musi walczyć i tylko walczyć, a jej etatowe oddziały łączności muszą wspierać ją w sposób pewny, uwalniając dowódców kompanii i batalionów od troski o łączność ze sobą i z dowódcą wyższym. Dowódca pułku w momencie walki nie może usłyszeć z ust swego oficera łączności, że ten niema możności porozumienia się z dowódcą batalionu czy kompanii.

 

Reasumując powyższe dochodzę do wniosku, że plutony pułkowy i batalionowy dzielić się powinien na dostateczną ilość drużyn łączności, składających się każda z patrolu budowlanego telefonicznego w sile 1 plus 6 i patrolu sygnalizacyjnego w sile 1 plus 2 oraz z odpowiedniej dotacji pomocniczych środków łączności, a mianowicie: cyklistów-telefonistów, gońców konnych-telefonistów, psów meldunkowych, aparatów alarmowych itd.

 

Skład i wyposażenie drużyny łączności powinien być zawisłe od tego, do jakiego pododdziału będzie ona przydzieloną, np. czy do kompanii ciężkich karabinów maszynowych, czy kompanii miotaczy min itp. Pozatym każdy pluton powinien dysponować swoją drużyną stacyjną, zadaniem której byłaby obsługa łącznicy telefonicznej i centrali optycznej, a w czasie walki odszukiwanie i usuwanie uszkodzeń linowych. Rzecz jasna, że plutony powinny być wyposażone w środki przewozowe, dostosowane do bezdroży.

 

Mam wrażenie, że tego rodzaju organizacja nie byłaby rozrzutną, że odpowiednio przemyślana i doświadczalnie przepracowana, dałaby dużo cennego materiału, na podstawie którego można by było przyjąć wytyczne dla organizacji plutonów łączności w pułkach piechoty. Wiele ciekawego materiału dostarczyłaby zapewne ankieta na ten temat, przeprowadzona wśród oficerów łączności pułków piechoty.

 

Opracował Mateusz Kubiak


 


Warning: Unknown: write failed: No space left on device (28) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0